Ciekawe statystyki wyszły ostatnio z pod pióra filipińskiego Departamentu Turystyki. Okazuje się ze do 24 kwietnia na archipelag ze stolicą w Manili przybyło ponad 2 miliony zagranicznych turystów. Prawie 95 % z tej liczby to turyści zagraniczni przylatujący na Filipiny w celach czysto rekreacyjnych. Z kolei nieco 5 % to Filipińczycy z zagranicznymi paszportami bądź ci pracujący za granicą, odwiedzający rodzinę w ojczyźnie.
W porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego zanotowano wzrost o 15.11 %. W roku 2023 do 24 kwietnia na Filipiny przyleciało łącznie 1 750 000 zagranicznych gości.
Prym wśród obcokrajowców odwiedzających Filipiny wiodą Koreańczycy z Korei Południowej, których doliczono się prawie 550 tysięcy co stanowi 27 % ogółu gości z zagranicy. Na drugim miejscu uplasowali się turyści z USA, których przyleciało 315 tysięcy co stanowiło nieco ponad 15,5 % wszystkich odwiedzających Filipiny. Podium zamknęli Chińczycy z wynikiem 130 tysięcy (6,5%).
Kolejne kraje wybierające Filipiny na wakacje to Japonia 123 000 (6,13%) i Australia 88 000 (4,38%).
Pierwszą dziesiątkę dopełniają : Kanada, Tajwan, Wielka Brytania , Singapur oraz Niemcy. O rodakach z nad Wisły statystyki milczą.
Przychód z turystyki w pierwszym kwartale bieżącego roku wyniósł 130 miliardów peso czyli mniej więcej równowartość 2,2 miliarda $. Cały rok 2023 przyniósł budżetowi w Manili 8,2 miliarda dolarów.
Departament Turystyki zakłada, iż w roku 2024 Filipiny odwiedzi co najmniej 7,7 miliona turystów z zagranicy. Pozwoli to pomału zbliżyć się do wymarzonego przedcovidowego roku 2019, kiedy to na wyspy Filipin przybyło 8,26 miliona gości.
Jak widać turystyka postcovidowa nie wszędzie odbudowuje się w tak samo szybkim tempie jak na przykład w przodujących Tajlandii i Malezji.