Kraj Malezja Polityka

Batalia o obowiązek Halal w Malezji.

W kręgach pobożnych muzułmanów w Kuala Lumpur wrze po wypowiedzi posłanki Teresy Kok, przedstawicielki partii DAP (Demokratic Action Party) w temacie ewentualnego, „przymusowego” upowszechnienia certyfikacji „HALAL” (czystych) w gastronomii i handlu. 

Oburzenie nie skończyło się jedynie na szumie medialnym, ale pociągnęło za sobą kroki prawne. W ich konsekwencji Pani Teresa Kok stawić się musiała w głównej kwaterze Policji Bukit Aman, by złożyć oświadczenie w rozpoczętym śledztwie. 

Teresa Kok. Fot. Facebook Teresa Kok

Inspektor generalny policji Tan Sri Razarudin Husain potwierdził, że powodem wszczętego śledztwa były (anonimowe), choć nie tylko, skargi od osób fizycznych i organizacji pozarządowych.  

Parlamentarzystka Teresa Kok, zabrała zdecydowany glos w dyskusji plenarnej, wywołanej po tym jak 6-tego września na forum parlamentu, minister do spraw religii Na’im Mokhtar zaproponował wprowadzenie nakazu certyfikacji „HALAL” dla wszystkich restauracji i przedsiębiorstw spożywczych. 

Z zakazu mieli by być zwolnieni jedynie ewidentni sprzedawcy produktów „HARAM” (nieczystych), takich jak wieprzowina oraz napoje alkoholowe u których pobożni muzułmanie nie zaopatrują się nigdy z przyczyn oczywistych.

Kok w swoim wystąpieniu oświadczyła, iż ​​uczynienie certyfikacji „HALAL” obowiązkową, stanie się dodatkowym obciążeniem finansowym, szczególnie dla małych rodzinnych przedsiębiorstw, zwiększając koszty administracyjne i utrudniając prowadzenie nisko dochodowej działalności gospodarczej.

Malezyjskie logo halal
Fot. Uznana zagraniczna jednostka certyfikująca Halal w Malezji

Zaproponowała jednocześnie przedstawienie biznesom ścieżki nieobowiązkowej certyfikacji „HALAL”, godzącej się by to same przedsiębiorstwa a nie urzędnicy decydowały czy wystąpienie o uzyskanie certyfikatu jest dla nich produktywne i odpowiada zapotrzebowaniu rynku. 

To właśnie nie spodobało się radykalnym przeciwnikom Pani Kok, uważającym wypowiedź za dyskryminującą religijnie, naruszającą świętą zasadę „3 R” (Religia, Rasa, Rodzina Królewska). Reguła „3 R” w Malezji pozwala stygmatyzować i skazać na ostracyzm każdego niewygodnie wypowiadającego się Polityka, dziennikarza itp. przypisując mu ingerencję w jeden z delikatnych obszarów trzech Tabu. 

W obronie Teresy Kok stanął Lim Guan Eng, przewodniczący DAP, który w publicznym oświadczeniu do prasy zadeklarował pełne poparcie i wsparcie prawnicze oraz stwierdził, iż Teresa Kok z całą pewnością nie naruszyła prawa oraz tym bardziej zasady nietykalności 3R. 

Lim Guan Eng. Fot. Domena publiczna

Lim Guan Eng stwierdził również, że parlament Malezji jest właśnie najbardziej odpowiednim miejscem, w którym swoje poglądy mogą i wręcz powinni wyrażać zarówno muzułmanie jak i nie muzułmanie, wybrani w demokratycznych wyborach przez wyborców. 

Warto w tym miejscu zaznaczyć ze muzułmanie stanowią w Malezji jedynie 56 % populacji. co chociażby z matematycznego punktu widzenia powinno dawać innym religiom prawo zabierania głosu we wszystkich kwestiach życia codziennego.