Indonezja Kraj Polityka

Gibran i Kaesang czyli – w imię Ojca i Synów … Joko Widodo.

We czwartek 22-go sierpnia przez całą niemalże Indonezję przemaszerowały wielotysięczne tłumy, głownie młodych ludzi, wyrażających swój najwyższy gniew i niezadowolenie, skierowane przeciwko odchodzącemu „lada dzień” ze stanowiska, Prezydentowi Joko Widodo, znanemu również światu jako Jokowi. 

Jawajczyk, któremu indonezyjscy wyborcy zaufali dwa razy, wybierając go na najwyższy urząd w kraju, wydawał się dziesięć lat temu przysłowiowym „Słońcem Narodu”, mającym wyciągnąć Indonezję z mrocznego kilkudziesięcioletniego stanu kumotersko wojskowego bałaganu, praktykowanego przez zarządzających Republiką od połowy lat 40-tych, kiedy to Indonezja wybiła się na niepodległość. 

Pierwsza kadencja Jokowiego minęła poprawnie by nie rzec nad wyraz pozytywnie. Prezydent zapisał się na kartach historii kilkoma zacnymi dokonaniami, jak chociażby wprowadzonym powszechnym systemem ubezpieczeń zdrowotnych BPJS, pozwalającym najuboższym nawet mieszkańcom Republiki korzystać za niewielką miesięczną oplatą z usług medycznych. Wprowadził program „Kartu Indonesia Pintar” (pintar = mądry) dla najzdolniejszych młodych Indonezyjczyków, pozwalający im korzystać z pomocy Państwa w trakcie pobieranej edukacji. 

Dokonał, poza tym jeszcze jednego, niebanalnego osiągniecia a mianowicie wcielił w życie proces przeniesienia stolicy Indonezji z zatłoczonej jawajskiej Dżakarty do nowego miasta Nusantara na wyspie Borneo.

Co prawda Nowa Stolica, zainagurowana przed tygodniem, 17 VIII w dniu 79-tej rocznicy proklamowania niepodległości jest jeszcze w przysłowiowych pieluchach urbanistycznych, ale udało się zorganizować w niej pierwsze posiedzenie rządu, wciągnąć Czerwonobiałą na maszt i obiecać Rodakom, iż do 2045 roku w Nusantara zamieszka 2 miliony Osób.

Tym nie mniej, jak donoszą jawajskie jaskółki nie z „odpalenia” nowej, niegotowej jeszcze do końca stolicy, Indonezyjczycy pamiętać będą Jokowiego, ale z roszad personalnych w polityce wewnętrznej jakie uskuteczniał na do widzenia w ostatnim roku swojego panowania.

Pierwszym sygnałem, że coś jest nie tak a Jokowi na pierwszym miejscu stawia interesy rodzinne ponad partyjne czy wręcz państwowe, było wepchniecie w objęcia Generała Prabowo swojego starszego syna Gibrana, by ten razem z jego wcześniejszym najzagorzalszym adwersarzem, stroszył tandem w tegorocznych lutowych wyborach prezydenckich. 

Warto tutaj dla przypomnienia podkreślić, iż to właśnie z Generałem Prabowo Jokowi stoczył dwie niezwykle zacięte i wygrane na styk kampanie prezydenckie 5 i 10 lat temu.

I nie było by w tym może nic dziwnego, wszak polityka nie zna słowa NIGDY, gdyby nie jeszcze jeden fakt, związany w kandydowaniem Gibrana. Indonezyjskie prawo wyborcze nie zezwala na ubieganie się o urząd Prezydenta oraz V-ce Prezydenta Kandydatom poniżej 40 roku życia o czym Jokowi wiedział od początku.

Gibran którego metryka nie spełniała tego podstawowego wymagania potrzebował dodatkowego wsparcia i zabiegów prawno dyplomatycznych by przepchać Go przez wąskie gardło prawa wyborczego.

Indonezyjski Trybunał Konstytucyjny dopatrzył się w paragrafach zapisów mówiących, iż nie mniej ważnym od „pełnoletniości” atutem ewentualnego Kandydata jest jego doświadczenie zawodowe. 

„Niepełnoletni“ Kandydat może bowiem zagrać o najwyższa pulę, jeżeli piastował wcześniej wysokie stanowisko urzędnicze. Gibran zarządzał jawajskim miastem Solo, co zdaniem Sędziego Trybunału Konstytucyjnego dawało mu mimo nieodpowiedniego wieku, zielone światło na udział w wyborach prezydenckich. 

Co prawda po niedługim czasie okazało się, że prowadzący sprawę sędzia Trybunału Konstytucyjnego Anwar Usman to szwagier Joko Widodo, za co został nawet odsunięty od sędziowania, jednak wyroku Trybunału to już nie zmieniało. 

W konsekwencji duet Prabowo Gibran wygrał wybory prezydenckie AD 2024 i starszy syn prezydenta Joko Widodo będzie następnym V-ce Prezydentem Republiki Indonezji. 

Żeby jednak być tytaj do końca uczciwym, warto zaznaczyć, iż wspomniany Duet wygrał w pierwszej turze z pokaźną przewagą nad dwoma konkurencyjnymi tandemami Anies’a Baswedana i Ganjara Pranowo … czytaj … Wyborcy bezwzględną większością oddanych głosów zgodzili się z takim zagraniem. 

I tak oto dobrnęliśmy do dnia dzisiejszego, czyli niezadowolenia Indonezyjczyków z ewentualnej kandydatury młodszego syna Prezydenta Jokowi na fotel Gubernatora miasta stołecznego Dżakarty. 

Jak wieść miejska niesie, Kaesang Pangarep deklarował podczas pierwszych przedwyborczych przymiarek chęć objęcia pierwszego fotela w przemysłowym podstołecznym mieście Bekasi. Młodszy syn Joko Widodo którego Partia Solidarności (PSI) nie weszła do Parlamentu czuł się nie dowartościowany, rządny działania oraz władzy. Stad chęć działania vel kandydowania. 

Kaesang szybko jednak w swoich planach przesiadł się z ambicjami na stolicę, w której 11 lat temu ster gubernatorski trzymał jego Ojciec. Czując nieformalne poparcie przez wielką parlamentarną koalicję Generała Prabowo, wzbudził tak duże kontrowersje wśród wyborców, że postanowił ustąpić i abdykować jeszcze przed formalnym zgłoszeniem swych politycznych ambicji. 

Swoją rezygnację usprawiedliwił chęcią „przeprowadzki” z żona Eriną do USA, gdzie ta będzie kończyć studia magisterskie i być może urodzi dziecko, gdyż jest w wysoko zaawansowanej ciąży. 

Kiedy emocje opadły, Kaesang doszedł jednak do wniosku ze Żonę będzie tylko wspierał duchowo i odwiedzał tak często jak to jest możliwe, powracając jednocześnie do gry o gubernatorski tron. 

Ale tym razem poza niezadowoleniem ulicy pojawiła się jeszcze jedna, znacznie trudniejsza do przeskoczenia przeszkoda. 

Okazało się bowiem, co wcześniej umknęło uwadze, że o posadę gubernatora ubiegać może się tylko i wyłącznie Osoba, która ukończyła 30 rok życia. Jak się dalej łatwo domyśleć, tak się niefortunnie składa, że Kaesang Pangarep ma dziś lat 29. 

20 sierpnia Trybunał Konstytucyjny na życzenie opinii publicznej wyraźnie zinterpretował prawo wyborcze, podkreślając, iż Kandydat musi mieć przekroczony wymóg wiekowy w momencie składania swojej kandydatury na listę wyborczą. 

Składanie list kandydatów na stołeczny fotel gubernatorski przypada na okres 25-27 sierpnia, czyniąc Kaesanga kandydatem „niepełnoletnim”.

Demonstracja przeciwko zmianie prawa wyborczego w Yogyakarcie. Fot. Piotr Śmieszek

Innej interpretacji, podważającej decyzję Trybunalu Konstytucyjnego podjął się indonezyjski Parlament DPR, w którym większość ma koalicja Generała Prabowo i starszego Brata Kaesanga. Parlamentarzyści zadecydowali, iż 30-lat należy mieć i owszem, ale nie w dniu rozpoczęcia kampanii ani nawet w dniu wyborów, ale w dniu formalnego zaprzysiężenia, czyli w roku 2025, kiedy to młodszy syn Joko Widowo będzie miał już upragniona trzydziestkę. 

Wszystko więc wskazuje na to ze Trybunał Konstytucyjny, który w przypadku starszego syna Joko Widodo Gibrana był wyrocznią, w przypadku młodszego Kaesana już nią nie jest.

To czy Kaesang wystartuje i czy zbierze wymagane do kandydowania poparcie w Parlamencie jest dziś jeszcze wielką niewiadomą. Tym bardziej ze Wielka Koalicja Prezydenta Elekta Generała Prabowo poparła między czasie kandydaturę ex gubernatora Jawy Zachodniej Ridwana Kamil’a. Pozostaje jednak niesmak samej rozgrywki w samej przedwyborczej materii.

Co więcej Kaesang może w przyszłym tygodniu objawić się jako mocny Kandydat na V-ce dla wciąż szukającego poparcia oraz swojej pary Aniesa Beswadena. Wszystko zdarzyć się może. 

Młodych Indonezyjczyków drażni jednak nie tylko fakt, iż po raz drugi dochodzi to niepopularnej zagrywki politycznej drugiego syna Prezydenta Jokowiego. Młodych Indonezyjczyków irytuje rozrzutny styl życia Kaesanga, który do USA poleciał ostatnio wynajętym prywatnym odrzutowcem, płacąc za kurs w jedną stronę równowartość 35 tysięcy dolarów amerykańskich.

Prezydent Joko Widodo widać skale piątkowych demonstracji, pochwalił je jako akt demokracji w czystej postaci. Ciekawe czy skłonią go one do podszepnięcia Kaesangowi kroku wstecz?  

No a na koniec dla niewtajemniczonych w alkowach polityki na archipelagu wisienka na torcie. Głównym Kandydatem na stanowisko Gubernatora Prowincji Sumatra północna jest zięć Prezydenta Joko Widodo – c.b.d.o.