Był rok 2010. Nasz Balijski przyjaciel Agung Putra powiedział pewnego dnia : “Jeśli chcecie kupić tanio srebrną biżuterię wyrabianą tutaj na Bali, musimy pojechać do wioski Celuk.”
Następnego dnia odbyliśmy ciekawą wycieczkę na skuterach do miejscowości Celuk. Agung pokazał nam najkrótsza drogę z Ubud i zaprowadził nas do domu swojego kolegi ze studiów w Denpasar – jubilera Made Mustika.
Między Ubud i Celuk
Przez kolejne lata bywałem często w Celuk poznając kilka miejscowych rodzin produkujących biżuterię od trzech lub czterech pokoleń.
Między innymi poznałem Kadka, który będąc wówczas w przededniu swoich trzydziestych urodzin przejmował od ojca Ketuta biznesy związane z biżuterią i turystyką.
Podczas moich corocznych pobytów na Bali, Kadek odwiedzał mnie w Ubud, a ja bywałem często w jego sklepie w Celuk.
Pewnego dnia w 2014 roku Kadek zaproponował mi gościnę w jednym ze swoich domów stojących na rozległej posesji rodzinnej. Z radością skorzystałem z tego zaproszenia.
Moimi najbliższymi sąsiadami i jednocześnie gospodarzami stali się rodzice Kadka – Ketut i Sri.
Od tego czasu przestałem stacjonować w Ubud i zadomowiłem się na dobre w domu rodzinnym Kadka.
Przez całą minioną dekadę miałem okazję brać udział w licznych ceremoniach rodzinnych w Celuk i poznać fascynujące historie rodzinne.
Podczas licznych rozmów w Celuk, odkrywam, że siła napędowa rodzinnego biznesu i osoba podejmująca właściwe decyzje była Sri.
Jak to najczęściej bywa za sukcesem mężczyzny kryje się kobieta, matka, żona. I tak było w przypadku Ketuta.
Ketut – rocznik 1951 uczył się rzemiosła od swoich rodziców. Lata 60-te były dramatyczną dekadą w historii Indonezji obfitującą w zaciętą walkę polityczną, która przyczyniła się do zapaści ekonomicznej również na Bali. Obcokrajowcy nie pojawiali się na wyspie Bogów przez kilka lat. Nieliczni jubilerzy działający w Celuk od czasów niepodległości nie mieli wielu zamówień.
Sytuacja zmieniła się na początku lat 70-tych, po ustabilizowaniu się władzy drugiego prezydenta Republiki Indonezji – Suharto.
Turyści wrócili na Bali i ich liczba zaczęła wzrastać każdego roku.
Kup Pan pierścionek
Ketut zaczął pracować w pięcio gwiazdkowym hotelu Hyatt Regency w Sanur, pierwszym luksusowym hotelu otwartym na Bali w roku 1973, który zaadaptował w swoich wnętrzach wystrój na modłę balijską.
W tamtych czasach Sanur był wizytówką Bali i miejscem gdzie zamożni z całego świata spędzali wakacje na egzotycznej wyspie Bogów.
Po godzinach pracy Ketut zostawał obwoźnym sprzedawcą na plaży, oferując turystom srebrną biżuterię wyprodukowaną przez rodziców lub sąsiadów.
Wraz z postępami w nauce języka angielskiego awansował na stanowiska kierowcy i zaczął wozić turystów po wyspie.
Jako kierowca bywał często w Padang Bai, gdzie na ląd schodzili turyści ze statków pasażerskich. W połowie lat 70-tych przeważali goście z Holandii i z USA.
mający głębokie kieszenie, perfekcyjni klienci. Ketut zorganizował prowizoryczne stoisko sprzedaży pamiątek i biżuterii w Padang Bai oraz jezdził na południowe plaże, aż po Legian.
Narodziny legendy
W latach 50-tych powstał pierwszy sklep z pamiątkami w Celuk. Ciężkie lata 60-tych były stracona dekadą dla okolicznych rzemieślników i głównym zajęciem miejscowej ludności było nadal rolnictwo. Coraz większa fala zagranicznych gości przybywająca już nie tylko statkami do Padang Bai, ale również samolotami na rozbudowane lotnisko w Denpasar spędzała wakacje na południowych plażach wokół Sanur i Kuty.
Turyści spragnieni nie tylko tropikalnego słońca pod palmami, ale zafascynowani kulturą Bali jeździli do Ubud podziwiać tarasy ryżowe i przedstawienia taneczne. Jedna z najkrótszych dróg między Sanur, a Ubud prowadziła przez wioskę Celuk.
Ketut Sunaka otworzył wówczas biznes na skraju ziemi swoich rodziców, przy ulicy Jaga Raga. Na szyldzie z porzuconej płyty pilśniowej napisał : Ketut Sunaka Silversmith. Był rok 1978.
Ketut nie miał za dużo towaru, aby wypełnić swój sklep artystyczny. Drewniane posągi i figurki pożyczał od kolegów z wioski Mas. Balijskie obrazy i maski dostawał z Batuan. Jedną sklepową półkę z biżuterią zapełniła mu babcia.
Wnętrze sklepu musiało wyglądać skromnie, ale pierwsi turyści widząc tabliczkę z napisem “Ketut Sunaka Jubiler” zatrzymywali się i wchodzili do środka.
W tym czasie Ketut woził turystów jako kierowca hotelowy i w sklepie przesiadywała jego młoda żona Sri będąca w ciąży. Jak to bywa w życiu, biznes wymaga odrobiny szczęścia. Pewnego dnia do sklepu wszedł Amerykanin pragnący złożyć zamówienie.
Sri umówiła go z Ketutem następnego dnia.
Pierwsze zamówienie do Ameryki
Nazajutrz Amerykanin poprosił go o zrobienie pierścionka, według własnego wzoru. Ketut miał gotowy pierścionek już po dwóch dniach. Próba wypadła pozytywnie.
Podczas kolejnej wizyty Amerykanin przywiózł srebro, kamienie półszlachetne i złożył pierwsze duże zamówienie. Tak rozpoczęła się bardzo owocna współpraca z Panem Cody.
Pan Cody jest wspominany do dziś przez najstarszych jubilerów Był pierwszym cudzoziemcem dającym pracę dziesiątkom jubilerów w Celuk.
Po nim zaczęli pojawiać się kolejni zamawiający. Przywozili srebro oraz kamienie. W tym czasie nikt z rodzin zajmujących się wyrobem biżuterii nie posiadał wystarczającego kapitału na zakup kilogramów szlachetnych metali.
Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych zrodziły się nowe wzory, które były fuzją starszych Balijskich wyrobów oraz prostych w ornamentyce i kształtach modeli biżuterii z Zachodu. Dominowały wzory ze srebra połączone z dodatkami złotymi. Do zdobienia używano dodatkowo czarnego onyx, czerwonego karneolu i ametystu. Na początku lat osiemdziesiątych nie wyrabiano jeszcze biżuterii z indonezyjskimi perlami.
Lata osiemdziesiąte
Każdy Balijski jubiler powie, że lata osiemdziesiąte były najlepsza dekada. W 1980 roku Ketut kupuje swój pierwszy skuter – białą Vespę z rocznika 1964. Jest bardzo dumny ze swojej pierwszej maszyny. Wielu jego rówieśników nabywa wówczas pierwsze motory. Jeszcze w tym samym roku Ketut kupuje pierwszy samochód – pickupa Colta. Dwa lata później staje się właścicielem samochodu osobowego – nowej Toyoty Corolla. Jest to dopiero początek prosperity w srebrnej wiosce Celuk.
Celuk staje się epicentrum biznesu rękodzielniczego na całej wyspie. Każda lokalna rodzina jest zaangażowana w produkcję biżuterii.
Z całej wyspy, a nawet z sąsiedniej Lombok przyjeżdżają młodzi ludzie pragnący pracować przy wytwarzaniu biżuterii.
Aby sprostać zamówieniom z Ameryki, Europy, Japonii, czy Korei Południowej, potrzebna jest wielka armia rzemieślników. Ketut zatrudnia w tamtym czasie ponad 60 pracowników. Każdy specjalizuje się w produkcji tylko kilku wzorów.
Kolczyki, pierścionki, bransoletki są wyrabiane całkowicie ręcznie.
Sri jezdzi często do klientów w Ubud i zawozi im gotowe produkty.
Widzi jak Amerykańscy klienci mieszkają w wynajętych willach z basenami. “Może tez wybudujemy sobie taki dom w Ubud ? “- pyta Ketuta pewnego dnia.
Tak rodzi się pomysł dwupiętrowego domu z czterema pokojami z basenem otoczonym ogrodem. Jest rok 1987. Kupują tak duży kawałek ziemi, ze powstaje hotel Sri Ratih Cottages.
Aż do azjatyckiego kryzysu i drugi cios
Ketut i Sri jeżdżą na wystawy biżuterii do Japonii, a na Bali inwestują zarobione pieniądze w ziemię i domy ze sklepami przy głównej ulicy w Celuk i w Sanur.
-Trzymanie pieniędzy w banku nigdy nie miało sensu w Indonezji – mówi Sri. Te inwestycje w nowe nieruchomości uratują ich po latach.
Kryzys Azjatycki końca lat dziewięćdziesiąt jest zabójczy dla srebrnego biznesu. Jest jak prawy sierpowy lądujący na twarzy znienacka. Lokalne manufaktury inwestujące wówczas
w pierwsze maszyny odlewnicze i w rozbudowę stanowisk produkcyjnych złapane są w rozkroku. Pożyczki bankowe stają się kula u nogi przy odsetkach dochodzących nagle do 50% w skali roku.
Pojawiają się pierwsi bankruci w Celuk. Ketut jest zmuszony sprzedać dom ze sklepem w Sanur, ale ratuje integralność swoich dwóch biznesów : biżuterii i hotelu.
Nadchodzi rok 2002 i październikowy zamach terrorystyczny w kurorcie Kuta. Zamachowcy powiązani z indonezyjska komórka Al-Qaeda zabijają 202 osoby i rania ponad dwieście.
Pokłosie tego zamachu jest jak wyprowadzony drugi cios na szczękę. Dla przemysłu turystycznego i dla mieszkańców Celuk nadchodzi mizerny rok 2003.
Zagraniczni turyści omijają Bali z daleka. Zamówienia ze wszystkich sklepów i targowisk na Bali ustają nagle. Fala bankructw w srebrnej wiosce nasila się.
( Historia Ketuta Sunaki i srebrnej wioski Celuk w pierwszych dekadach XXI wieku – będzie kontynuowana )